Budzik budzi Tatę, Tata budzi Mamę, Mama budzi mnie, a Antek szczęściarz śpi. Godzina 7:30, a my już w drodze. Jedziemy do Skarszew. Po co? To się okaże, w każdym razie usłyszeliśmy od kilkorga rodziców zespołowych dzieci, że mają tam fajny ośrodek z rehabilitacją i innymi bajerami dla dzieci. Zobaczymy. Dojeżdżamy bez błądzenia 30 minut przed czasem 🙂 Mama jest z siebie dumna.
Dostajemy zapisaną kartkę, z którą musimy się zapoznać, a komisja bierze teczkę z moimi wynikami badań. Po kilku minutach …Przeczytaj cały wpis