Wiosna, wiosna…

Czekałem, czekałem i w końcu się doczekałem. Skoro w Skarszewach jest ciepło, to musi być wiosna!

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

Zaczynam od zajęć grupowych. Ostatnio przepadło mi pół godziny, bo miałem zmieniony grafik (bo Mama szła do lekarza). Dzisiaj zaczynam zajęcia punktualnie o 12:00. Jest …Przeczytaj cały wpis

Moje, nie moje zajęcia w Skarszewach

Po raz kolejny zostałem przemile zaskoczony przez „Zespół Terapeutyczny”, który opiekuje się mną w Skarszewach. Mama musi pójść do lekarza – w Gdańsku, na 14:15, tymczasem od 12:00 do 13:45 mam zajęcia w Skarszewach… szkoda wszystko odwoływać, zwłaszcza, że odkąd nie chodzę do „Krok po kroku”, ćwiczeń mam naprawdę mało. W tym tygodniu oprócz dwóch dni w Skarszewach, mam tylko 40 min. rehabilitacji w OWI, i koniec, nic więcej. Z drugiej strony szkoda jechać aż dwie godziny (tam i z powrotem), żeby posiedzieć godzinę na zajęciach grupowych i maksymalnie 10 minut u logopedy. Co tu zrobić? Hmmm… może zadzwonić? Mama dzwoni i za chwilkę wyruszamy.

Droga do Skarszew...

Droga do Skarszew…

Ktoś odwołał zajęcia, więc ja korzystam… zamiast mojego poniedziałkowego grafiku mam mieszany, tak aby wziąć udział w kilku zajęciach i zdążyć do lekarza. Zaczynam od zajęć z p. Kasią, z którą poznaję …Przeczytaj cały wpis

Ostatni dzień turnusu – małe podsumowanie

Strasznie się cieszę! Dziś jest ostatni dzień Turnusu w Skarszewach, a ja mam poczucie, że dałem się z siebie bardzo dużo i tyle samo do mnie wróciło, a może nawet więcej. Przez dwa tygodnie ciężko pracowałem z logopedami, pedagogami, psychologiem, rehabilitantkami. Miałem masaże, zabawy, ćwiczenia. Wszystko co robiłem tu w czasie Turnusu, a także to co robiłem wcześniej ćwicząc w OWI w Gdańsku i w Gdyni, w Krok po kroku, na Polankach, czy tu w Skarszewach przyczyniło się do tego, że osiągnąłem wspaniały sukces – potrafię czworakować! I nie jest to tam jakieś pitu pitu, ale prawdziwe czworakowanie. Dziś wieczorem… ale to powiem Wam na końcu 🙂

Póki co, śmigamy na ostatnie turnusowe zajęcia. Drogi mniej białe, za to drzewa jakby bardziej…

Całkiem zimowa droga do Skarszew

Całkiem zimowa droga do Skarszew

Zgodnie z planem zaczynam od zajęć z p. Emilką, która jest logopedą. Kiedy zaczynaliśmy razem pracować… dawno, dawno temu, nie byłem taki cierpliwy. Jednak wystarczyły trzy spotkania, abym się trochę oswoił i polubił te zajęcia. Dziś nadaje się na modela do masażu i mógłbym jeździć na zajęcia pokazowe dla studentów.

Oto filmik …Przeczytaj cały wpis

Dzięwiąty dzień turnusu, czyli zdecydowanie bliżej niż dalej

To już przedostatni dzień turnusu. Dacie wiarę? Zleciało mega szybko i choć jestem bardzo zmęczony, to tęsknię już za tym, co zaraz się skończy. Dobrze mi w tych Skarszewach… No, ale jeszcze tu jestem…

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

Dzień jak co dzień, czyli…

  • 11:00 – 11:45 masaż z logopedą (p.Emilką),
  • 11:45 – 12:30 zabawy z oligofrenopedagogiem (p.Kasią),
  • 12:30 – 13:00 masaż z rehabilitantką (p.Olą),
  • 13:00 – 13:30 Sala Doświadczania Świata z pedagogiem specjalnym (p.Sylwią),
  • 13:30 – 14:15 ćwiczenia z rehabilitantką (p.Anią).

Zajęcia u logopedy…

Zajęcia z oliofrenopedagogiem …Przeczytaj cały wpis

Ósmy dzień turnusu i wspaniałe pomysły na zabawę

Jedziemy do Skarszew, a tu taaaka zima!

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

W związku z niesprzyjającą  pogodą, trochę się dzisiaj spóźniamy. Słabo się wyprzedza, gdy ulice są całe białe! Zaczynam od zajęć z logopedą. Masuje mnie praktykantka Patrycja, a ja, jak to ja, przez cały czas jestem bardzo grzeczny i uśmiechnięty.

Czas na spotkanie z p. Kasią. Przedwczoraj poznawałem części ciała, wczoraj …Przeczytaj cały wpis

Kolejny dzień turnusu i zaczynają się schody… dosłownie!

To już siódmy dzień Turnusu w Skarszewach. Jedziemy z Mamą autem, a za oknami zimna zima.

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

Tak jak wczoraj, zaczynam od zajęć z logopedą, które w tym tygodniu trwają aż 45 minut. Bardzo …Przeczytaj cały wpis