Lubię zmieniać pozycje. Dlatego najfajniej jest, gdy leżę sobie na macie. Mam wtedy mnóstwo miejsca i wiele ciekawych rzeczy, i osób w zasięgu wzroku. Zabawki, Mamę, Antka i Tatę. Obracanie się z plecków na brzuszek idzie mi naprawdę świetnie! Sami zobaczcie!
Wpisy w kategorii: Mój pamiętnik
Zapalenie oskrzeli
Dzieci z zespołem Downa, częściej niż inne, chorują na zapalenia dróg oddechowych. Związane jest to m.in. z większą ilością śluzu zalegającego w nosku i większą wrażliwością tego układu. Szczęściarze, którzy mogą być karmieni piersią mają większą odporność, ale mimo to, mogą zachorować.
Jestem szczęściarzem …Przeczytaj cały wpis
Rehabilitacja 10.07.12r.
Dziś kolejna rehabilitacja w gdańskim OWI. Jadę z Mamą i z Ciocią. Najpierw powitanie. Pani Danka uśmiecha się miło i mówi „dzień dobry”. Odpowiadam jej po swojemu i zaczynamy ćwiczenia. Początek jest całkiem przyjemny.
Potem już nie jest tak łatwo. …Przeczytaj cały wpis
Wakacje – początek lipca
1 lipca
Ostatni dzień piątego miesiąca. Jestem dużym chłopcem i dużo już potrafię:
– leżąc na brzuszku wysoko podnoszę głowę, opierając się na przedramionach,
– turlam się z pleców na brzuszek,
– kulam się z brzuszka na plecy (ta sztuczka udała mi się z 3 razy),
– gugam jak nakręcony, chociaż ostatnio niczego nowego nie powiedziałem,
– wodzę wzrokiem za zabawką, która mnie interesuje,
– odpowiadam uśmiechem na uśmiech,
– zaczynam chwytać zabawki,
– czasami uda mi się głośno zaśmiać.
Są jednak rzeczy, które …Przeczytaj cały wpis
Czerwca ciąg dalszy…
11 czerwca
I znów zaczyna się ciężki tydzień. Rano jedziemy do Miejskiego Zespołu Orzekania o Niepełnosprawności. Tu mnie badają i oglądają różne zaświadczenia, które przynieśliśmy ze sobą. Kwit dostanę, ale dopiero za miesiąc. No jasne, po co się spieszyć. Wieczorem jedziemy na rehabilitację do OWI w Gdyni. Zajęcia pokazowe. Pani Anita mnie masuje i ćwiczy ze mną na piłce. Jestem najedzony więc nawet nie narzekam. Tylko trochę mi się ulewa. Niestety powoli zaczyna się lato, a rehabilitanci też chcą mieć wakacje. Następne zajęcia dopiero pod koniec sierpnia. To ponad dwa miesiące czekania.
13 czerwca
Dziś są imieniny Antosia. Imię ma po Wujku Antku, dla mnie jest to Pradziadko-stryjek, bo to brat Dziadka Staszka. Dałem Antosiowi pociąg na baterie, który jeździ po drewnianych torach i bardzo mu się spodobał. Tato jedzie do pracy, a my śmigamy znów do Gdyni. Do Babci i Dziadka.
14 czerwca
W zeszłym tygodniu nie miałem rehabilitacji, w tym znów mam. Na szczęście. Po południu rozpoczynam swoje wygibasy z panią Danką w gdańskim OWI. Mama stara się zapamiętać, co się ze mną dzieje w czasie tych zajęć, ale nawet ja tego nie pamiętam. Wbrew pozorom jest to …Przeczytaj cały wpis
Czerwiec – pierwsza połowa, niespodzianek moc
Dziś Dzień Dziecka
Moje ulubione święto, chociaż nie znam ich jeszcze za dużo. W każdym razie, to mi się podoba. Wszyscy mają dla mnie dużo czasu, a do tego dostałem niespodziankę. Antoś też. No i mamy gości. Przyjechała Ciocia Madzia z Damiankiem.
2 czerwca
Mam już 4 miesiące! Dacie wiarę?
4 czerwca
Kolejny niesamowity dzień. …Przeczytaj cały wpis
Maj, dokoła maj
2 maja
Mam już 3 miesiące. Od dziś nie jestem już noworodkiem, tylko całkiem dorosłym niemowlakiem!
6 maja
Jestem leniwcem, więc leniuchuję. Choć większość dzieci w moim wieku jest już bardzo aktywna …Przeczytaj cały wpis
Kwiecień plecień
2 kwietnia
Od dziś oficjalnie mam zespół Downa. Odebraliśmy wyniki.
8 kwietnia – Wielkanoc
Jestem chrześcijaninem! Ochrzczony tam gdzie mój Brat – w Kościele św. Jana w Gdańsku, przez tego samego księdza – Krzysztofa Niedałtowskiego, w tym samym kościelnym czasie (tyle, że Antoś w nocy, a ja w dzień), a do tego z tymi samymi chrzestnymi – Ciocią Gosią i Wujkiem Łukaszem. Mam tak, jak starszy Brat. Fajnie.
Po Wielkanocnej ceremonii jedziemy do Otomina. Tutaj mieszka Babcia Asia, Dziadzio Michał i Ciocia Gosia. Dziadek nam robi pierwsze porządne, wspólne, rodzinne zdjęcie.
10 kwietnia
Dziś mam wizytę u dr Wierzby …Przeczytaj cały wpis
Marcowe przygody
2 marca
Dziś mam wyjątkowych gości. Przyjeżdża do mnie Prababcia Tesia i Pradziadek Rysio.
3 marca
Jestem mały, grzeczny i mam swoje przywileje. Jednym z nich jest bycie zawsze przy Mamie. A Mama wybiera się dziś na babski wieczór do Cioci Przybysz. Będzie też Ciocia Ewcia, którą już znam. Przyjeżdżamy na miejsce, a ja zachowuję się bardzo grzecznie i cały czas śpię. Budzę się tylko na karmienie, a po chwili znowu zasypiam. Mama rozmawia z koleżankami i całkiem dobrze się bawi. Jednak po chwili, Ciocia Przybysz pyta Mamę, czy jestem zdrowy, czy wszystko ze mną w porządku…, nie żebym wyglądał na schorowanego, ot takie zwykłe pytanie o stan zdrowia noworodka. Wszyscy je zadają i nikt nie spodziewa się smutnej odpowiedzi. Mama myślała, że już jest dzielniakiem, ale gdy zaczęła mowić, głos jej się załamał i nie mogła wykrztusić ani słowa, tylko płakała. Minęła chwila. Mama wzięła się w garść. Mówi Cioci, z jakimi podejrzeniami przyszedłem na ten świat, ale Ciocia nie chce wierzyć. Czy w brzuchu, czy na zewnątrz, wszystkich nabieram jak mogę.
Mimo wszystko, bardzo dobrze się bawimy i wracamy do domu później niż Kopciuszek, czyli po północy. Taki ze mnie imprezowicz 🙂
7 marca
Dziś przyjeżdża do mnie Ciocia Przybysz ze swoją córeczką Asią, wielką miłością mojego Brata 🙂
9 marca
Stawiam się w budynku Solidarności na USG całościowe. …Przeczytaj cały wpis
Dzień za dniem…
…mija, a ja się rozwijam. Dużo się dzieje. Więcej niż w brzuchu. Co konkretnie, zaraz opowiem. 11 lutego Mama ogłasza alarm: “Kupujcie Wyborczą! Będzie zdjęcie Stasia”. Wszyscy kupują, a mnie nie ma. Z resztą nie tylko mnie. Kumpla z sali też brakuje. Może pani fotograf z gazety się pomyliła i byliśmy albo będziemy kiedy indziej, a może nie jesteśmy zbyt fotogeniczni? Ciocia Ania mnie jednak odnalazła, co prawda w internecie, ale jestem!
6 lutego
Wczoraj przyjechałem do domku. …Przeczytaj cały wpis