Jak zapowiadałem w niedzielę, ten tydzień będzie dla mnie bardzo pracowity. Wczoraj było jeszcze zwyczajnie, bo zajęcia w Skarszewach mam co tydzień i jestem już do nich przyzwyczajony. Schody zaczynają się od dzisiaj, bo dzisiaj oprócz Skarszew, mam pierwszy dzień turnusu logopedycznego. Ale o tym za chwilkę.
We wtorki do Skarszew jedziemy we dwójkę – Mama i ja. Zawsze odwozimy po drodze Antosia do przedszkola, ale nie dziś. Tata coś namotał i zapytał Antosia, czy woli jechać tramwajem, czy SKMką, no i nie było już mowy o tym, żeby Antoś pojechał z nami, bo on zdecydowanie preferuje komunikację miejską. Dzięki temu mamy więcej czasu, więc zbieramy się powoli, a potem powoli mkniemy w kierunku obwodnicy.Zaczynamy od muzyki, a dzisiaj zupełna petarda, coś czego jeszcze nigdy nie było. P. Mateusz przyszedł z klarnetem i …Przeczytaj cały wpis