Grupowe „niegrupowe” zajęcia w Skarszewach

Po bardzo długiej przerwie, wróciliśmy na nasze skarszewskie tory, czyli znów jeździmy tu regularnie 🙂 Mieliśmy prawie miesięczną przerwę spowodowaną chorobami, świętami i rehabilitacją na „Polankach”. Na tę okazję p. Agnieszka ustawiła nam nawet specjalny grafik – zamiast poniedziałków i czwartków, przyjeżdżałem tu w środy. Dzięki temu nadal mogłem korzystać ze spotkań z psychologiem, logopedą i zajęć na Sali Doświadczania Świata.

Zanim Wam pokażę, jak dziś ćwiczyłem, zobaczcie moją dzisiejszą drogę. Znów się zrobiło zimowo, a my przecież wiosny szukamy! Chyba 2. stycznia było bardziej wiosennie…

Droga do Skarszew 2

Droga do Skarszew 2

Zaczynam zajęciami grupowymi prowadzonymi Metodą Weroniki Sherborne.

W zasadzie to ciężko je nazwać grupowymi, bo …Przeczytaj cały wpis

Ostatnie zajęcia na „Polankach”

Dziesięć dni szybko minęło i dziś mam ostatnie zajęcia z p. Łukaszem. Ostatnie w tym pakiecie, bo na pewno się jeszcze spotkamy. Kolejną wizytę na „Polankach” mam zaplanowaną na 22. marca – będzie to spotkanie z panią doktor, a potem (mam nadzieję) zostanę skierowany na ćwiczenia do p. Łukasza. Póki co, cieszę się tym, co mam…

Ostatnie ćwiczenia z p. ŁukaszemDziś, tak jak przez większość zajęć trenujemy głównie siadanie. Po co? Siadanie przydaje się do wielu rzeczy. Kiedy się siedzi, wszystko jest łatwiejsze: zabawa w „kosi-kosi”, mówienie, jedzenie …Przeczytaj cały wpis

Nauka siadania przy użyciu piłki

Kiedy jest zimno, samochód może odmówić posłuszeństwa. To fakt! Wstajemy bardzo wcześnie. Mama, Antoś i ja. Pakujemy się do auta, żeby zawieźć Antka do przedszkola, a potem pojechać na zajęcia do OWI. Gotowi do drogi, a samochód ani drgnie, jeszcze raz… i nic, i znów, i znów nic. Tata zabiera nas z powrotem do domku i odwołujemy przedszkole i OWI. Akumulator siadł. Dzisiaj nigdzie nie pojedziemy. No prawie nigdzie, bo są przecież autobusy i jest też Dziadek. Zaczynamy od autobusu. Tata zostaje z Antkiem, a ja śmigam z Mamą na zajęcia na „Polanki”.

Nauka siadania na piłce

Mam doskonały humor i świetnie mi się ćwiczy. W nagrodę …Przeczytaj cały wpis

Cały dzień poza domem, czyli „Polanki” i Skarszewy

Dzisiaj wszyscy mówią o dacie, że 12.12.12 i że taka data, to nie zdarza się codziennie.
A przecież każda data zdarza się tylko raz i każda na swój sposób jest niezwykła. Też mam kilka takich dat, które są niezwykłe. Pierwsza z nich to 02.02.2012r., czyli moje narodziny 🙂 Ważny jest też październik, zwłaszcza 9 i 18, bo to urodziny Mamy i Taty, no i listopad, bo 8 listopada 2009 urodził się Antoś. W każdym miesiącu znajdę kilka dat, które są dla mnie bardzo ważne i bardzo niezwykłe 🙂

12.12.12…, a u mnie dzień jak co dzień, czyli ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia… O 11:30 zaczynam rehabilitację z panem Łukaszem…

Nauka siadania (zespół Downa)

Nauka siadania (zespół Downa)

Przez 10 dni rehabilitacji, która mnie tu czeka będziemy …Przeczytaj cały wpis

O rehabilitacji na „Polankach” i o zabawie pełnej energii

Jest śnieg! Jadę dziś z Mamą autobusem, a dookoła mroźno i biało. Pięknie i bardzo przyjemnie.

Śnieg! :)No i jestem na „Polankach”. Pan Łukasz pokazuje mi jak się dłubie w paluszkach u nogi. Niezła zabawa! Zwłaszcza p. Łukasz świetnie się bawi, ja póki co, jestem trochę zdziwiony 😉

Dłubanie w paluszkach :)Oprócz wygłupów mamy też czas na zabawę i ćwiczenia …Przeczytaj cały wpis

O bardzo dzielnym Przyjacielu i o rehabilitacji w Skarszewach

Dzisiaj się spóźniamy. Nie planowo, nie specjalnie. Tak nam wychodzi. Zupełnie niespodziewanie zamknęli nam ulicę, którą mieliśmy jechać do Antosia przedszkola, więc jechaliśmy z 3 razy dłużej i dookoła. Zanim dojeżdżamy na zajęcia z p. Gosią jesteśmy już 25 minut spóźnieni. Ćwiczy mi się bardzo dobrze. Godzina 9:00 – 9:30 to dla mnie idealna pora.

O 12:00 zaczynamy grupowe zajęcia w Skarszewach. Przychodzimy spóźnieni – tym razem z naszej winy i trafiamy na środek zabaw w pokazywanie. Dzisiaj jest nas czworo: Agatka, Amelka, Maksio i ja.


Oprócz zabaw grupowych …Przeczytaj cały wpis

O ćwiczeniu równowagi na piłce

Musimy wstawać, więc smacznie śpię i Mama musi mnie budzić. Antek też smacznie śpi i budzi go Tata. Jedziemy do przedszkola, a potem śmigamy do OWI na rehabilitację.

Ćwiczenie równowagi na piłce

Ćwiczenie równowagi na piłce

Dziś ćwiczę …Przeczytaj cały wpis

Do siadu gotowi… siad!, czyli o nauce siadania

Muszę się Wam przyznać, że nabroiłem. Przez cały weekend zaczynałem koncertować przed świtem, żeby Rodzice nie mogli się wyspać, od poniedziałku do środy spałem jak suseł, ale Mama musiała mnie budzić (i siebie zresztą też), bo jechaliśmy na ćwiczenia. Dzisiaj zaczynaliśmy dużo później, Mama bardzo się cieszyła, że w końcu się wyśpi…, a tu guzik, znów wstałem przed świtem. Kiedy w końcu (o 7:50) zasnąłem i Mama też, to zadzwoniła Babcia, a potem Wujek, a potem Wujek przyjechał. No i tyle z Mamy spania 😛

Droga do Skarszew jest dziś kiepściutka. Cały czas strasznie leje. Nie można pędzić, jak Pędziwiatr. Pędzimy więc jak głodny kojot, ale i tak dojeżdżamy ciut za późno. Budzę się w sam zaś żeby zacząć zabawy z psychologiem. Kończą się zabawy, czas na ciężką pracę… dziś na rehabilitacji intensywnie uczę się siadać.

Nie są to …Przeczytaj cały wpis

Już są wyniki: EEG, EKG i echo serducha

Ćwiczenia w OWI

Dzień zaczynam od ćwiczeń z p. Danusią. Idę jak burza! Ćwiczy mi się rewelacyjnie, nie płaczę i świetnie sobie radzę. Pani jest ze mnie dumna, Mama też, no i ja sam z siebie też jestem zadowolony 🙂


…Przeczytaj cały wpis