Kolejne spotkanie małych zespołowych Przyjaciół

czwartek 18. lipca

Przez dwa tygodnie turnusu odzwyczaiłem się już od zajęć w OWI. Zasypiam więc sobie smacznie i nie spodziewam się niczego złego…

Drzemka króla

Drzemka króla

…aż tu nagle Mama bierze mnie na ręce i zanosi do samochodu. Jedziemy na rehabilitację i spotkanie z logopedą. Poprzednie spotkanie z logopedą w OWI miałem z 4 miesiące temu. Strasznie dawno. Dzisiejsza wizyta różni się sporo od poprzedniej. Mama siedzi za mną i już nie mówi pani co potrafię. Sam pokazuję. O umiem już dużo więcej – np. mówić „co to?” i pokazywać …Przeczytaj cały wpis

Dodatkowy dzień turnusu, piknik i spotkanie u Lenki

W wakacje tak bywa, że zajęć z rehabilitantami, psychologami, czy logopedami jest mało, a nawet bardzo mało. Wszystko dlatego, że każdy chce mieć urlop i każdy w wakacje. Jak ktoś ma miesiąc wolnego, to ten drugi miesiąc, ma tak bardzo obłożony, że dostanie się do niego graniczy z cudem. Są też takie miejsca, w których zamiast normalnych, cotygodniowych zajęć są turnusy i wtedy spotykamy się codziennie przez dwa tygodnie, za to potem już nic. Tym oto sposobem w całym tygodniu od poniedziałku do piątku miałem mieć tylko zajęty czwartek. Aż tu nagle niespodzianka. Zadzwoniła do mnie Agatka, żeby mi powiedzieć, że mogę zastąpić ją podczas jednego dnia na turnusie, bo ona jedzie do okulisty. Dla mnie bomba i nie zastanawiam się ani chwili, mimo że zajęcia zaczyna o 8:00! To oznacza, że wyjechać trzeba o 7:00, a wstać najpóźniej o 6:30. Ciężko, ale damy radę!Droga do SkarszewDziś mam zupełnie …Przeczytaj cały wpis

Turnusu dzień czwarty, a ja przesypiam 1/3 zajęć

Czwarty lipca, czwarty dzień turnusu, czwartek. Wczoraj były koniki, więc dzisiaj nie ma. Zaczynam od zajęć z Mateuszem. Jest głośno i wesoło. Każdy daje czadu na wybranym przez siebie instrumencie. Najbardziej lubię potrząsać dzwonkami umieszczonymi na patyku, ale gitara też mi się bardzo podoba.

Drugie zajęcia mam z p. Emilką, ale jestem już bardzo zmęczony. Daję radę podczas masażu zewnętrznego, ale w trakcie masażu szczoteczką zasypiam …Przeczytaj cały wpis

Trzeci dzień turnusu zaczynam od hipoterapii

Bez dwóch zdań… hipoterapia jest najfajniejsza na świecie. Właśnie zaczynam pierwsze zajęcia. Jechałem już kiedyś na leżąco na koniku, zrobiłem też całkiem niedawno kółeczko na kucyku, ale teraz po raz pierwszy jestem na prawdziwej hipoterapii.

Zaczynam od poznania koników. Zaglądam do boksów, obserwują ich mieszkańców i głaszczę po chrapach. Nic, a nic się nie boję. Jestem oczarowany zarówno konikami, jak i osobami które tu z nimi pracują.

Zanim wsiądę na konika, muszę go poznać, podotykać, pogłaskać. Konik też musi najpierw mnie …Przeczytaj cały wpis

2-gi dzień mojego turnusu w Skarszewach i siedemnasty miesiąc mojego życia

Po raz pierwszy w życiu budzę się w Skarszewach. Po raz pierwszy po nocy, bo po drzemce w samochodzie budziłem się tu wiele razy. Od wczoraj stacjonuję w OREWie i razem z Szymkiem i jego rodzicami wynajmujemy tu dwa pokoje. Ma to swoje zalety. Jest blisko – zamiast poświęcać na dojazd dwie godziny, zajmuje mi to jakieś 30 sekund. A i finansowo jest ekstra, bo za pokój płacimy mniej, niż wydalibyśmy na paliwo. Nie mówiąc już o wspaniałym towarzystwie 🙂

Tak jak wczoraj, zaczynam od zajęć grupowych. Konie będą dopiero jutro.

Z zajęć muzycznych ciężko się wychodzi. Wszystkim jest tu dobrze. Jednak trzeba wziąć się za konkrety i solidnie …Przeczytaj cały wpis

Czas zacząć Intensywne Bloki Terapeutyczne, czyli… I dzień turnusu

Pakuję ostatnie tobołki , zabieram Mamę, Tatę i Antosia i ruszam na mój pierwszy letni turnus. Oczywiście w Skarszewach.Droga do SkarszewZaczynam od hipoterapii, a właściwie nie zaczynam, bo okazuje się, że zajęcia na konikach są dziś odwołane. Zamiast konia, razem z Jasiem idę pobawić się z p. Patrycją.

Przyszedł czas na jedne z najbardziej oczekiwanych przeze mnie zajęć… grupowe zajęcia muzyczne, hej!

Zajęcia są fantastyczne z kilku powodów. Po pierwsze …Przeczytaj cały wpis

O zakończeniu roku w Skarszewach i innych ważnych sprawach

Jak długo nie piszę to…

  1. nic ciekawego się u mnie nie dzieje,
  2. jestem okropnie chory,
  3. dzieje się tak dużo, że nie mam czasu napisać

Tym razem padło na c. Jest niedziela, a ja ostatnio byłem tu we wtorek. W między czasie zaglądałem z Mamą na facebooka, żeby pokazać światu, że nadal istnieję i że coś się u mnie dzieje. A działo się sporo…

środa

Dziś są moje ostatnie zajęcia w Skarszewach. Ostatnie przed turnusem, ostatnie w tym semestrze, ostatnie przed wakacjami.

Gotowy do drogi!

Gotowy do drogi!

Przyjeżdżam …Przeczytaj cały wpis

Zaczął się ostatni tydzień…

Właśnie rozpoczął się ostatni tydzień roku szkolnego. Do szkoły jeszcze nie chodzę, ale też mnie to jakoś dotyczy, bo kiedy nie ma szkoły, zaczynają się wakacje, urlopy i inne przyjemności. Tym oto sposobem trochę tracę i trochę zyskuję. Tracę np. to, że przez całe dwa miesiące będę miał w Gdyni tylko jedne zajęcia – 45 minut rehabilitacji, tracę też to, że w Skarszewach nie będę miał moich zajęć dwa razy w tygodniu. A co zyskuję? Po pierwsze przez dwa tygodnie lipca i tydzień sierpnia będę na Turnusie w Skarszewach, po drugie trochę odpocznę i mam nadzieję, że gdzieś wyjadę. Bardzo bym chciał na Mazury, do mojego Przyjaciela Antosia i mam nadzieję, że mi się to uda 🙂

A dziś póki co, jestem na ostatnich w tym semestrze zajęciach z p. Gosią, z p. Sylwią i z p. Beatą.Droga do SkarszewZaczynam od ćwiczeń. Jest ciężko, bo jest strasznie ciepło, ale jakoś dajemy radę. Pani Gosia próbuje zachęcić mnie na wszystkie możliwe sposoby, choć to coraz większa sztuka – mam swoje pomysły …Przeczytaj cały wpis

O grillowaniu z moimi małymi Przyjaciółmi

Czwartek spędziłem z Szymkiem i z Mateuszkiem, w piątek byłem na spacerku z Darią. Wczoraj byłem na urodzinkach Blanki, a dziś…

Dziś jest kolejne spotkanie Maluszków z zespołem Downa. Po raz pierwszy spotkaliśmy się ze sobą tylko dlatego, że każdy z nas ma dodatkowy chromosom, tylko dlatego, że szukaliśmy siebie nawzajem, a teraz… jesteśmy prawdziwymi Przyjaciółmi. My – jako dzieci trzymamy się ze sobą i nasi rodzice, też bardzo się lubią. To jest naprawdę niesamowite! Gdyby nie to, że wszyscy mamy zespół, nigdy pewnie byśmy się nie spotkali, a tak poznaliśmy się, bardzo polubiliśmy i już nie możemy bez siebie żyć!

Pierwsze godziny …Przeczytaj cały wpis

Są Przyjaciele, jest fajnie

Wczoraj nie miałem żadnych zajęć z logopedą, psychologiem, pedagogiem, czy rehabilitantem. Jednym słowem miałem wolne. Plan był taki, żeby pójść z Szymkiem nad morze, ale moje plany często szybko i niespodziewanie ulegają zmianie. Nie inaczej było tym razem. Zamiast nad morze pojechaliśmy do Cioci Anetki i Szymka, a tam spotkaliśmy się też z Ciocią Edytką i Mateuszkiem. Zabawa była przednia i bardzo mi się podobało, choć przyznam, że byłem okropnie zmęczony. O tej porze zwykle mam drzemkę.

Strasznie lubię takie spotkania, a czas …Przeczytaj cały wpis