O rehabilitacji na „Polankach” i o zabawie pełnej energii

Jest śnieg! Jadę dziś z Mamą autobusem, a dookoła mroźno i biało. Pięknie i bardzo przyjemnie.

Śnieg! :)No i jestem na „Polankach”. Pan Łukasz pokazuje mi jak się dłubie w paluszkach u nogi. Niezła zabawa! Zwłaszcza p. Łukasz świetnie się bawi, ja póki co, jestem trochę zdziwiony 😉

Dłubanie w paluszkach :)Oprócz wygłupów mamy też czas na zabawę i ćwiczenia …Przeczytaj cały wpis

O pierwszym flipsie i rehabilitacji na Polankach

Czekałem i czekałem, no i się doczekałem. Dostaję dzisiaj swojego pierwszego flipsa.

Mój pierwszy flipsPani logopeda już dawno mówiła, że mogę go dostać, bo jestem już gotowy. Ja byłem, ale Mama nie, no więc flipsa nie było. Jednak dzisiaj Mama uznała, że mogę już dostać, a żeby zrekompensować mi przeokropnie długi czas oczekiwania…zamiast okruszka, dostaję całą chrupkę 🙂

W jadłospisie zmiany i w ćwiczeniach też. Dzisiaj zaczynam mój dziesięciodniowy pakiet na „Polankach” z …Przeczytaj cały wpis

Ja też byłem na świątecznym spotkaniu „Ja też” :)

Dziś sobota dzień wesoły. Tata w domu, Mama w domu, Antek w domu i ja też 🙂 Wstajemy rano i wyruszamy na świąteczne spotkanie w hotelu Scandic. Z kim się spotykamy? Ano z dziećmi z zespołem Downa i ich najbliższymi. Są też Maluchy z innymi niepełnosprawnościami, jest też nasze zdrowe i sprawne Rodzeństwo i nasi Rodzice. Zaczynamy o 10:00. Jest choinka i prezenty, ciasta i napoje, są pierniki i różne pyszności do ich przystrojenia, bombki, które można samodzielnie (jak się jest wystarczająco dużym) ozdobić. Są kolędy i przemiła, rodzinna atmosfera 🙂

Jak zawsze, bawimy się bardzo dobrze, a czas myk myk …Przeczytaj cały wpis

Wszystkiego najlepszego święty Mikołaju!

Uśmiechnij się do Staszka-FistaszkaDziś są Mikołajki! Juppi! Budzę się rano, a moje kapciuchy przygniecione są bębenkiem i książeczką 🙂 Klawo! Dziękuję święty Mikołaju i z okazji Twoich imienin życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego :*

A kuku! Wszystkiego najlepszego Mikołaju!Jedziemy do Skarszew, a tam zmiany. Nie ma mojej …Przeczytaj cały wpis

Po ciężkiej pracy, czas na przyjemności

Najpierw praca, potem przyjemności. Wstajemy o 6:30, wychodzimy z domu o 7:00, wsiadamy do autobusu o 7:19 i wysiadamy o 7:35. W OWI jesteśmy o 8:00 i zaczynamy rehabilitację z p. Danusią. Trochę się uśmiecham, a trochę mi ciężko i źle. Jestem niewyspany, bo Mama musiała mnie rano zbudzić, ubrać i zapakować do wózka. Jestem głodny, bo po przebudzeniu nie dostałem śniadanka, bo muszę być na czczo (przynajmniej 2h) żeby dostać Euthyrox (to na tarczycę) i dostaję go tuż przed zajęciami, a to oznacza, że jedzonko będzie dopiero po ćwiczeniach (bo po przyjęciu piguły muszę czekać przynajmniej 0,5h). Życie jest ciężkie, kiedy trzeba wstawać tak wcześnie. Ale na wszystko (albo prawie wszystko) można znaleźć receptę i od stycznia przeniesiemy nasze ćwiczenia na 9:00 🙂

Spotkanie z psychologiem

Po rehabilitacji mam zabawy z psychologiem …Przeczytaj cały wpis

Jestem energetycznym Przytulaczkiem, czyli o zajęciach w Energetywce

Dziś mam dzień wolny od rehabilitacji. We wtorki jeździłem z Mamą do Gdyni, ale na grudzień niestety nie udało nam się zapisać (mimo, że próbowaliśmy już w październiku). Nie ma jednak tego złego… Zamiast intensywnie ćwiczyć, spędziłem z Mamą dzień w domu. Rzadko nam się to zdarza 🙂

Zabawy w Energetywce

zdj. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=513970151960583&set=a.513970078627257.124962.496389797051952&type=1&theater

Zabawy na zajęciach w Energetywce

Po południu Mama ma dla mnie niespodziankę. Okazuje się, że zapisała mnie na muzyczno – rytmiczne zajęcia do Energetywki. Śpiewamy, tańczymy, gramy …Przeczytaj cały wpis

O bardzo dzielnym Przyjacielu i o rehabilitacji w Skarszewach

Dzisiaj się spóźniamy. Nie planowo, nie specjalnie. Tak nam wychodzi. Zupełnie niespodziewanie zamknęli nam ulicę, którą mieliśmy jechać do Antosia przedszkola, więc jechaliśmy z 3 razy dłużej i dookoła. Zanim dojeżdżamy na zajęcia z p. Gosią jesteśmy już 25 minut spóźnieni. Ćwiczy mi się bardzo dobrze. Godzina 9:00 – 9:30 to dla mnie idealna pora.

O 12:00 zaczynamy grupowe zajęcia w Skarszewach. Przychodzimy spóźnieni – tym razem z naszej winy i trafiamy na środek zabaw w pokazywanie. Dzisiaj jest nas czworo: Agatka, Amelka, Maksio i ja.


Oprócz zabaw grupowych …Przeczytaj cały wpis

10 miesięcy – o tym co było i o tym co jest

To ja Staszek-Fistaszek. Mam 10 miesięcy!Dziś jest moje święto. Nie takie bardzo duże, ale mimo wszystko całkiem spore, jak na takiego brzdąca, jak ja. 10 miesięcy temu o godzinie 8:20 pojawiłem się na tym świecie. Chwile takie jak ta, zawsze dostarczają wielkich emocji, na ogół pozytywnych. W moim przypadku było inaczej. Ku zaskoczeniu wszystkich, a przede wszystkim moich Rodziców, przyszedłem w nieco innej wersji, niżby się tego spodziewano. Lekarze stwierdzili u mnie zespół Downa i …Przeczytaj cały wpis

Pierwszy ząbek, super goście i nowe miejsce do spania

Zacznę od tego, że znów nie daję Rodzicom pospać. Jest sobota, dzień wesoły, a ja budzę się przed świtem i jęczę, i jęczę, i jęczę. Mam jednak ku temu powody… właśnie wychodzi mi pierwszy ząbek. Wychodzi, wychodzi i już jest! Lewa, dolna jedyneczka. Ledwo wystaje, ledwo haczy, ale jest!

Pierwszy ząbek!

Pierwszy ząbek!

Z tej okazji jestem bardzo marudny. Nie tylko w nocy, nie tylko rano, ale cały dzień. Takie ząbkowanie jednak bardzo boli.

Po południu przychodzą do nas goście …Przeczytaj cały wpis

O ćwiczeniu równowagi na piłce

Musimy wstawać, więc smacznie śpię i Mama musi mnie budzić. Antek też smacznie śpi i budzi go Tata. Jedziemy do przedszkola, a potem śmigamy do OWI na rehabilitację.

Ćwiczenie równowagi na piłce

Ćwiczenie równowagi na piłce

Dziś ćwiczę …Przeczytaj cały wpis