O pierwszym dniu ostatniego tygodnia i planach na jutro

Po weekendzie spędzonym w Gdańsku, w niedzielny wieczór wracam do Skarszew.Droga do SkarszewZasnąłem w drodze, spałem całą długą noc, więc rano budzę się wyspany i szczęśliwy. Wstaję, przytulam się do Mamy, dostaję euthyrox, robie wielkie siusiu na nocnik, ubieram się i idę przywitać się z Antkiem, który powoli otwiera oko. Zjadamy śniadanko i wyruszamy na nasze zajęcia.

W tym tygodniu nie ma zajęć muzycznych, za to jutro, w środę i w czwartek jedziemy do Turza na hipoterapię 😀

Zajęcia z pedagogiemGdybym nie oblał piątkowego sprawdzianu …Przeczytaj cały wpis

Piąty dzień turnusu, a ja mam 1,5 roku!

Zabawa na placu zabawJestem naprawdę dużym chłopcem. Urodziłem się 1,5 roku temu o 7:20 w szpitalu na Zaspie. Od tamtej pory zmieniło się wszystko! Z każdym dniem jestem coraz większy, coraz silniejszy, coraz więcej potrafię…

  • mogę ustać bez trzymanki nawet kilkadziesiąt sekund,
  • czworakuję bardzo, bardzo szybko,
  • prawie zawsze kiedy siadam – siadam po turecku,
  • wspinam się na niewysokie przeszkody…
  • …a z pomocą niewysokich …Przeczytaj cały wpis

Czwarty dzień turnusu, a ja idę na wagary. A na placu zabaw jest lepiej niż w wózku!

Wczoraj wcześnie poszedłem spać, no to dzisiaj wcześnie wstaję. Z uśmiechem na buzi i zapasem energii na cały długi dzień pełen ćwiczeń. Mama chce mnie jeszcze poprzytulać, ale ja jestem już rozbudzony i chcę się bawić. To nic, że jest dopiero 6:30. Mamie daję jednak poleżeć. Potrafię się bawić sam.

Pierwsze zajęcia mam o 8:00. Tak samo jak Antoś. Dzisiaj udało nam się dotrzeć przed czasem. Antek ma rehabilitację, a ja zajęcia z pedagogiem. Dzisiaj idzie mi o wiele lepiej niż wczoraj i odgaduję prawie wszystkie trudne zagadki: „Która piłka jest mała?”, „Która piłka jest duża?”, „Która lala jest mała?’, „Która lala jest duża?” itd. Naprawdę, naprawdę, naprawdę, chyba w końcu załapałem, o co pani Kasi chodzi 🙂

Duża piłka w dużej misce

Duża piłka w dużej misce

Na hydroterapii zawsze jest fajnie, ale dziś podoba mi się jeszcze bardziej. Pani Justyna nalała mi …Przeczytaj cały wpis

Trzeci dzień turnusu i znów zmiany w planie

Wstaję dzisiaj zupełnie zlodowaciały. Jak zawsze skopałem z siebie kołderkę i jak zawsze, powtórne przykrywanie przez Mamę, niewiele mi dało, bo zaraz znów ją spychałem. Budzę się zimny jak kostka lodu, ale uśmiechnięty od ucha do ucha. Mama bierze mnie do siebie na przytulaczki – ogrzewaczki i przymykam jeszcze oko na parę minut. Zaraz jednak trzeba wstawać. Siusiu do nocnika, euthyrox do brzuszka i ubieranie. Śniadanko i już mogę iść na zajęcia. I mój Antek też. Kiedy ja uczę się odróżniać małe zwierzątka od dużych, Antoś ma ćwiczenia strażackie.

Takie odróżnianie nie jest wcale łatwe, albo nie słucham, albo mi się myli, albo wybieram te, co bardziej mi się podobają. W każdym razie …Przeczytaj cały wpis

Turnus drugi, dzień drugi i niezwykle odważny ja!

Hej ho, hej ho! Na turnus by się szło! Wczoraj Tata przyjechał z nami i wczoraj pojechał już do domku, żeby ciężko pracować. Zostaliśmy my – Mama, Antek i ja, i mój Przyjaciel Antoś z rodzinką. W nocy była okropna burza, ale nic, a nic się nie bałem, bo cały czas spałem jak śpioch 🙂

Od dziś mam nowy plan, który będzie mnie obowiązywał do końca tygodnia:

  • 8:00 – 8:30 pedagog
  • 8:30 – 9:00 hydroterapia
  • 9:00 – 9:30 Sala Doświadczania Świata
  • 10:15 – 11:00 rehabilitacja
  • 11:30 – 12:10 grupowe zajęcia muzyczne

W zasadzie nic …Przeczytaj cały wpis

Turnus drugi, dzień pierwszy

Zanim powiem, gdzie jestem i co robię, chciałbym się pochwalić dwoma rzeczami, które zrobiłem wczoraj:

  • wdrapałem się na torbę, a z niej na kanapę 🙂
  • hmmm… nie pamiętam co jeszcze

Dziś wstaję przed świtem i ruszam do Skarszew na drugi turnus wakacyjny.Droga do SkarszewZaczynam naprawdę wcześnie. Codziennie o 8:00. Tak samo jak …Przeczytaj cały wpis

Pierwsze dwa samodzielne kroczki! :D

Nie wiem, czy dzieje się za dużo, czy za mało, fakt jest taki, że ostatnio mniej piszę. Na turnusie wypadłem z rytmu i ciężko mi wrócić na miejsce. Ostatnio pisałem we wtorek, a dziś już sobota.

Zacznę więc od środy…

W środę miałem rehabilitację w OWI. Ostatnio ciężko nam to idzie. Jestem za silny, za szybki, za ciężki i za bardzo chcę postawić na swoim. To wszystko sprawia, że nie ćwiczy się ze mną zbyt łatwo. Mama powoli zaczyna wychodzić z zajęć, żebym nie miał do kogo uciekać, ale nie zawsze to pomaga. Uparciuch jestem i tyle. Nie ma Mamy, to albo ją wołam (tzn. krzyczę ile się da), albo uciekam pod drzwi.

Dziś na zajęciach był …Przeczytaj cały wpis

O braku wakacji w wakacje i odwiedzinach u Mateuszka

poniedziałek…

Kolejny tydzień wakacji się zaczął, a ja wcale nie odpoczywam. Choć nie miałem żadnych planów na dzisiaj, nagle się to odmieniło i teraz plany mam. Rano dostaję smsa od mojego kumpla Jaśka, że nie będzie go na zajęciach w Skarszewach, więc jadę!Droga do SkarszewPlan mam znowu inny, ale to dlatego, że jestem tu gościnnie. Zaczynam od zajęć z muzyczną Energetywką.

Z Ciocią Sylwią znam się dobrze z zajęć, na które …Przeczytaj cały wpis

Kolejne spotkanie małych zespołowych Przyjaciół

czwartek 18. lipca

Przez dwa tygodnie turnusu odzwyczaiłem się już od zajęć w OWI. Zasypiam więc sobie smacznie i nie spodziewam się niczego złego…

Drzemka króla

Drzemka króla

…aż tu nagle Mama bierze mnie na ręce i zanosi do samochodu. Jedziemy na rehabilitację i spotkanie z logopedą. Poprzednie spotkanie z logopedą w OWI miałem z 4 miesiące temu. Strasznie dawno. Dzisiejsza wizyta różni się sporo od poprzedniej. Mama siedzi za mną i już nie mówi pani co potrafię. Sam pokazuję. O umiem już dużo więcej – np. mówić „co to?” i pokazywać …Przeczytaj cały wpis

Dodatkowy dzień turnusu, piknik i spotkanie u Lenki

W wakacje tak bywa, że zajęć z rehabilitantami, psychologami, czy logopedami jest mało, a nawet bardzo mało. Wszystko dlatego, że każdy chce mieć urlop i każdy w wakacje. Jak ktoś ma miesiąc wolnego, to ten drugi miesiąc, ma tak bardzo obłożony, że dostanie się do niego graniczy z cudem. Są też takie miejsca, w których zamiast normalnych, cotygodniowych zajęć są turnusy i wtedy spotykamy się codziennie przez dwa tygodnie, za to potem już nic. Tym oto sposobem w całym tygodniu od poniedziałku do piątku miałem mieć tylko zajęty czwartek. Aż tu nagle niespodzianka. Zadzwoniła do mnie Agatka, żeby mi powiedzieć, że mogę zastąpić ją podczas jednego dnia na turnusie, bo ona jedzie do okulisty. Dla mnie bomba i nie zastanawiam się ani chwili, mimo że zajęcia zaczyna o 8:00! To oznacza, że wyjechać trzeba o 7:00, a wstać najpóźniej o 6:30. Ciężko, ale damy radę!Droga do SkarszewDziś mam zupełnie …Przeczytaj cały wpis