Już są wyniki: EEG, EKG i echo serducha

Ćwiczenia w OWI

Dzień zaczynam od ćwiczeń z p. Danusią. Idę jak burza! Ćwiczy mi się rewelacyjnie, nie płaczę i świetnie sobie radzę. Pani jest ze mnie dumna, Mama też, no i ja sam z siebie też jestem zadowolony 🙂


…Przeczytaj cały wpis

O przyklejaniu plasterków

Wczoraj nie ćwiczyłem, bo p. Maciek był na szkoleniu. Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu miałem trochę więcej czasu na zabawy i przytulańce z Mamą 🙂

Dziś miałem ćwiczenia, ale coś słabo mi szło, nic mi się nie podobało i cały czas płakałem. I na piłce, i na wałeczku, i na macie. Podczas leżenia na pleckach, na brzuszku i na boczku, w czasie klęczenia i w pozycji czworacznej. Jęczałem nawet podczas przyklejania plasterków, a przecież to nic, a nic nie boli.

Oklejanie plasterkami K-active

No to jestem …Przeczytaj cały wpis

O grupowych zajęciach z dziewczynkami i o wizycie u endokrynologa

Zaczynamy od rehabilitacji w Gdańsku. Z panią Gosią nie widziałem się chyba z miesiąc, ale ćwiczy nam się dobrze. Chyba się lubimy 🙂 Po ćwiczeniach wracamy na chwilę do domu i zaraz potem pędzimy już do Skarszew. A tu miła niespodzianka, bo spotykam mnóstwo znajomych: Adasia z mamą, Anię z rodzicami, Lenkę z mamą, Amelkę z mamą i Agatkę – też z mamą 🙂 Zaczynamy od zajęć grupowych. Trzy dziewczynki i ja. To mi się podoba! Zajęcia zaczynamy od ćwiczeń przy muzyce:

…Przeczytaj cały wpis

O moim zdrówku i o wielkim misiu

Prosiłem Was żebyście ciepło myśleli o mnie w nocy z czwartku na piątek, bo do lekarza się nie dostaliśmy, a kaszel miałem okropny. Powiem Wam, że pierwsza noc była straszna i gdyby nie to, że mieliśmy w domu inhalator, pojechałbym na pogotowie. Nie mogłem oddychać, kaszlałem, dusiłem się, nawet jedzenie mi nie szło. Kiedy tak dusząc się i płacząc  w środku nocy, nie mogłem sobie zupełnie poradzić, kiedy nie pomagała próba przystawienia mnie do Mamy mleczka, inhalator okazał się być super pomocny! Na zapłakaną buźkę Rodzice nakładali mi maseczkę i od razu zaczynałem spokojnie oddychać. Po chwili już spałem.

W piątek nie ćwiczyłem. Zaplanowane miałem dwie rehabilitacje, ale ze względu na mój szczeko-kaszelek musiałem je odwołać. Chore dzieci nie mogą przychodzić na zajęcia. Po pierwsze dlatego, że słabo i nieprzyjemnie się ćwiczy, kiedy ma się złe samopoczucie, po drugie dlatego żeby nie zarazić innych. Jak się wie, że nie można pojawić się na zajęciach, to trzeba je odwołać. Dzięki temu, z zajęć może skorzystać ktoś inny. I tak, dzięki mojej piątkowej chorobie, z zajęć skorzystała mała Lenka. Fajnie 🙂 Zamiast na ćwiczenia, pojechałem do pani doktor i okazało się, że to oskrzela. Dostałem syrop na kaszel, krople na katar i zalecenie o dalszych inhalacjach. No i czuję się coraz lepiej.

W sobotę mieliśmy iść na spotkanie w ramach stowarzyszenia „Ja też”, ale po kiepskiej nocy, nikt nie miał na nie siły. Za to, po południu pojechaliśmy do Otomina, do Babci i Dziadka, który właśnie wrócił z Majorki (gdzie pracuje). Dziadek zdecydowanie jest „loco”. Zobaczcie, co dał mi w prezencie 🙂 Antek też dostał gigamisia, tyle że czarnego.

Staszek-Fistaszek i mały miśA dziś już niedziela. Najpierw odwiedziła nas Ciocia Basia z Wujkiem Radziem, aby zaprosić nas na ślub 🙂 (Gratulacje!!!), a potem pojechaliśmy do św. Brygidy na Mszę św. dla przedszkolaków.

Czuję się już dużo lepiej i pani doktor powiedziała, że nie muszę odwoływać następnych rehabilitacji, tak więc do zobaczenia jutro w Skarszewach! A po Skarszewach bardzo wyczekana i bardzo ważna wizyta u endokrynologa 🙂

O Skarszewach, o wizycie u doktora rehabilitacji i o badaniu EEG

Dziś mam dużo do zrobienia, więc z czegoś muszę zrezygnować. Przed południem jadę z Mamą do Skarszew. Po raz pierwszy zaczynam od zajęć z psychologiem. Bawimy się dobrze i nawet Mama nie jest mi tu potrzebna. Najbardziej odpowiada mi zabawa lalą. To dlatego, że ja bardzo lubię dzieci.

Zabawy z psychologiem

Zabawy z psychologiem

Po zajęciach mam 15 minut przerwy, które spędzam na korytarzu w przemiłym towarzystwie. Jest ze mną mała Lenka i Justin.

Staszek-Fistaszek i Lenka :)

Staszek-Fistaszek i Lenka

Teraz czas na rehabilitację …Przeczytaj cały wpis

O dwóch nowych umiejętnościach i o ćwiczeniach z p. Maćkiem

Wczoraj nauczyłem się dwóch nowych rzeczy:

  • podciągam kolana pod brzuch i lekko unoszę brzuszek i pupę – jestem coraz bliżej przyjęcia pozycji do raczkowania,
  • leżąc na brzuszku bujam się na boki opierając na rękach 🙂

A to moje dzisiejsze ćwiczenia z panem Maćkiem:

Rehabilitacja z p. Maćkiem

Rehabilitacja z p. Maćkiem

…Przeczytaj cały wpis

O wizycie u neurologa

Tak to już jest, że jak się przychodzi na świat z dodatkowym chromosomem, to od czasu do czasu trzeba zajrzeć do lekarza. Ja zaglądam średnio 2 razy w miesiącu – raz jest to lekarz od rehabilitacji, raz pediatra, raz laryngolog, raz neurolog. Czasem jestem chory, czasem jest to zwykła kontrola, czasem dodatkowe badania, a czasem dlatego, że Rodziców coś niepokoi.

U neurologa

Dziś jestem u neurologa z kilku powodów.

  • Po pierwsze dlatego, że 12 października miałem USG główki i chcemy wiedzieć, co mam w środku. A mam to co miałem, czyli rozum 🙂 Oprócz rozumu mam też w główce dwie torbielki. Jedna ma do 2,3mm, druga do 8,1mm. Generalnie nie ma się czym martwić, bo każdy może mieć je w głowie, nawet profesor! Wiele osób żyje sobie z takimi torbielkami zupełnie nieświadomie, bo nie robią takich poszukiwań, jak ja. Jednak skoro szukałem, znalazłem i wiem, że je mam, to muszę je kontrolować. Następne USG mam w połowie grudnia. Dodam tylko, że na USG całościowym, które miałem 9 marca, też miałem torbielki, tyle, że nieco mniejsze. Ta opisana przez panią doktor miała 3x4mm.
  • Kolejny powód naszej wizyty, to niepokój Rodziców związany z moimi nieco dziwnymi zachowaniami, które pojawiły się w ostatnim czasie. Pierwsze z nich polega na odginaniu się do tyłu podczas snu.Staszek-Fistaszek podczas snuA drugie wygląda tak …Przeczytaj cały wpis

Antek Party :)

Weekend minął nam szybko i wesoło. Było dużo gości i świetnie się bawiliśmy. Wczoraj było urodzinowe Kinder Party Antosia dla naszych małych Przyjaciół.

Asia, Blanka, ja Staszek-Fistaszek - Antoś jubilat - Szymek - Franek (Damianka brak)

Asia, Blanka, ja Staszek-Fistaszek – Antoś jubilat – Szymek – Franek (Damianka brak)

A dzisiaj spotkanie rodzinne 🙂 Wszystkim naszym weekendowym gościom dziękujemy za przybycie, zwłaszcza Antoś.

Podwójny pakiet w OWI, czyli spotkanie z logopedą i rehabilitacja

Spotkanie u logopedy

Zacznę od logopedy. Z panią Honoratą widuję się rzadko, ale jak już się zobaczymy, to zawsze jest fajnie. Dziś również. Głównie dlatego, że pani logopeda (każda z którą się spotkałem) bardzo mnie chwali, a ja, jak każdy facet, jestem łasy na pochwały. Ładnie mówię, ładnie trzymam języczek i jeszcze coś, o czym później Wam powiem…

Praca domowa:

  • ja wytykam język – Rodzice też,
  • ja mówię „bababa” – Rodzice też, a potem z tego „bababa” przechodzą w „bam-bam” i pokazują mi piłkę mówiąc „To jest piłka. Piłka robi bam-bam.”,
  • Rodzice mają …Przeczytaj cały wpis