Zacznę od tego, że znów nie daję Rodzicom pospać. Jest sobota, dzień wesoły, a ja budzę się przed świtem i jęczę, i jęczę, i jęczę. Mam jednak ku temu powody… właśnie wychodzi mi pierwszy ząbek. Wychodzi, wychodzi i już jest! Lewa, dolna jedyneczka. Ledwo wystaje, ledwo haczy, ale jest!
Z tej okazji jestem bardzo marudny. Nie tylko w nocy, nie tylko rano, ale cały dzień. Takie ząbkowanie jednak bardzo boli.
Po południu przychodzą do nas goście …Przeczytaj cały wpis