Dzięwiąty dzień turnusu, czyli zdecydowanie bliżej niż dalej

To już przedostatni dzień turnusu. Dacie wiarę? Zleciało mega szybko i choć jestem bardzo zmęczony, to tęsknię już za tym, co zaraz się skończy. Dobrze mi w tych Skarszewach… No, ale jeszcze tu jestem…

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

Dzień jak co dzień, czyli…

  • 11:00 – 11:45 masaż z logopedą (p.Emilką),
  • 11:45 – 12:30 zabawy z oligofrenopedagogiem (p.Kasią),
  • 12:30 – 13:00 masaż z rehabilitantką (p.Olą),
  • 13:00 – 13:30 Sala Doświadczania Świata z pedagogiem specjalnym (p.Sylwią),
  • 13:30 – 14:15 ćwiczenia z rehabilitantką (p.Anią).

Zajęcia u logopedy…

Zajęcia z oliofrenopedagogiem …Przeczytaj cały wpis

Ósmy dzień turnusu i wspaniałe pomysły na zabawę

Jedziemy do Skarszew, a tu taaaka zima!

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

W związku z niesprzyjającą  pogodą, trochę się dzisiaj spóźniamy. Słabo się wyprzedza, gdy ulice są całe białe! Zaczynam od zajęć z logopedą. Masuje mnie praktykantka Patrycja, a ja, jak to ja, przez cały czas jestem bardzo grzeczny i uśmiechnięty.

Czas na spotkanie z p. Kasią. Przedwczoraj poznawałem części ciała, wczoraj …Przeczytaj cały wpis

Kolejny dzień turnusu i zaczynają się schody… dosłownie!

To już siódmy dzień Turnusu w Skarszewach. Jedziemy z Mamą autem, a za oknami zimna zima.

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

Tak jak wczoraj, zaczynam od zajęć z logopedą, które w tym tygodniu trwają aż 45 minut. Bardzo …Przeczytaj cały wpis

O nowościach w nowym tygodniu

Dzień zaczynam bardzo wcześnie, a to dlatego, że dwa miesiące temu zapisałem się w Gdyni na zajęcia do p. Maćka. Czekamy aż Tata wróci z Antosiowego przedszkola i pakujemy się do samochodu. A tu czeka na mnie nowy fotel, taki dla dużych, prawie że dorosłych dzieci. Jest bardzo wygodny, bardzo bezpieczny i bardzo ładny, a co najważniejsze, kiedy w nim siedzę, to wszystko widzę lepiej, np. miejsce na którym zawsze siedzi Antoś. Teraz łatwiej będzie nam ze sobą rozmawiać.

zespół Downa, Staszek-Fistaszek

Jadę, jadę w dużym foteliku!

Dojeżdżamy do OWI i tutaj czeka na mnie kolejna nowość. Nie ma gondoli, nie ma …Przeczytaj cały wpis

Nowy Wielki Wspaniały Niesamowity SUKCES!

Ciężka praca się opłaca, ciężka praca się opłaca, ciężka praca się opłaca… Po tygodniu intensywnych ćwiczeń na Turnusie Edukacyjno-Rehabilitacyjnym w Skarszewach, mając 1 rok i 15 dni… nauczyłem się czworakować!

O rety, ale się cieszę! 😀 A jakby tego było mało, to znów zacząłem siadać i to o wiele lepiej niż wcześniej. Na cześć ośrodka w Skarszewach… hip hip hurra! Na cześć p. Gosi Holki… hip hip hurra! Na cześć wszystkich moich rehabilitantów i terapeutów… hip hip hurra hurra hurra!Staszek-Fistaszek

Ostatni dzień turnusu :) A może jednak nie?

Zacznę od tego, że…Już piątek!A to oznacza, że jutro mam wolne 🙂 Choć do Skarszew jeździć uwielbiam, to muszę Wam przyznać, że już dawno nie cieszyłem się tak z nadchodzącego weekendu. Jestem już troszkę zmęczony i dwa dni wolnego bardzo mi się przydadzą.

Jadę z Mamą po Mateuszka i już zaraz wyruszymy w naszą godzinną trasę. Ale zanim to nastąpi, jeszcze troszkę się pobawimy 🙂

Dzień jak …Przeczytaj cały wpis

Skarszewy, dzień drugi

Dzień rozpoczynam ćwiczeniami. Pani Małgosia zadała nam pracę domową – ćwiczenie metodą Vojty – trzy razy w domu i raz na zajęciach. Zaczynamy i… idzie nam bardzo dobrze. Nikt nie płacze 🙂

Dzisiaj to my (Mama i ja) jedziemy z Mateuszkiem, ale zanim wyruszymy, nasze Mamy piją kawę, a my buszujemy na macie. Musimy się trochę zmęczyć i trochę najeść, wtedy będzie nam się lepiej spało podczas naszej godzinnej podróży.

Tym razem …Przeczytaj cały wpis

Zaczynam turnus w Skarszewach

Przede mną tydzień bardzo intensywnej pracy – zaczynam turnus w Skarszewach. Będę tu jeździł razem z Mateuszkiem, albo on razem ze mną, na zmianę. Dzisiaj prowadzi Mama i tak pytluje z Ciocią Magdą, że mija zjazd z obwodnicy i wjeżdża na autostradę. Okazuje się, że ta droga jest o wiele fajniejsza, no i można grzać, jak grzejnik, czyli jechać bardzo szybko. Dojeżdżamy przed czasem!

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

Byłem przekonany, że czeka mnie tu kąpiel z Mateuszkiem, dlatego wziąłem ze sobą ręcznik i pływackie pieluszki. Okazuje się, że nic z tego, albo prawie nic. Mati idzie pływać, a ja mam aquavibron, czyli masaż przy pomocy gumowego czegoś, co wygląda jak słuchawka od prysznica.

Wibrujący masaż

Wibrujący masaż

Taki masaż poprawia …Przeczytaj cały wpis

Ostatni już bal…

To już koniec karnawału. Jako jednoroczniak muszę przyznać, że był całkiem udany i nieźle się wybawiłem. Byłem na dwóch Balach Przebierańców – jeden w przedszkolu, a drugi w Skarszewach. Miałem też trzy imprezy urodzinowe – najpierw dla Rodziny, potem na dla moich Przyjaciół z zespołem Downa, a dzisiaj dla Przyjaciół z którymi znamy się od dawna. Rodzice mówią, że jak uda nam się nasze gniazdko kiedyś powiększyć, to będę miał tylko dwie imprezy, bo wtedy wszystkie dzieci będą bawić się razem.

Jednak zanim pojawiają się dzisiejsi goście urodzinowi, odwiedzają nas dwie wesołe Rodzinki – mój kumpel Mateuszek z siostrą Kasią i z rodzicami, i mój kumpel Szymek z rodzicami. A to heca! Zupełnie się ich nie spodziewałem 🙂 Oprócz nich, przychodzi jeszcze ktoś, ale to na razie tajemnica i nic, a nic Wam nie powiem o co chodzi. Nawet nie próbujcie mnie prosić. Milczę jak głaz.

Jest już 16:00 i  zaczynają pojawiać się goście… najpierw Ciocia Ewcia, Ciocia Przybysz i mała Asia (Antka wielka miłość), potem Ciocia Madzia z Wujkiem Jackiem i całą wesołą gromadą: Damiankiem, Szymkiem i Frankiem, a na koniec Wujek Michałek i Blanka. Ale jest fajowo 🙂

Mówiłem, że ostatni bal, ale troszkę oszukuję. Karnawał się skończył, ale imprezy nie…

  • 24.02.13r. – urodzinowa impreza u Amelki,
  • 15.03.13r. – urodzinowa impreza u Mateuszka,
  • 16.03.13r. – urodzinowa impreza u Adasia i Matiego,
  • 24.03.13r. – urodzinowa impreza u Majki

Tyle z już zapowiedzianych i zaklepanych 🙂 A przecież w najbliższym czasie będą też urodziny bliźniaków (Szymka i Franka) i bliźniaczek (Lenki i Poli). Jak to miło mieć tylu Przyjaciół 🙂