O przyklejaniu plasterków

Wczoraj nie ćwiczyłem, bo p. Maciek był na szkoleniu. Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu miałem trochę więcej czasu na zabawy i przytulańce z Mamą 🙂

Dziś miałem ćwiczenia, ale coś słabo mi szło, nic mi się nie podobało i cały czas płakałem. I na piłce, i na wałeczku, i na macie. Podczas leżenia na pleckach, na brzuszku i na boczku, w czasie klęczenia i w pozycji czworacznej. Jęczałem nawet podczas przyklejania plasterków, a przecież to nic, a nic nie boli.

Oklejanie plasterkami K-active

No to jestem …Przeczytaj cały wpis

O grupowych zajęciach z dziewczynkami i o wizycie u endokrynologa

Zaczynamy od rehabilitacji w Gdańsku. Z panią Gosią nie widziałem się chyba z miesiąc, ale ćwiczy nam się dobrze. Chyba się lubimy 🙂 Po ćwiczeniach wracamy na chwilę do domu i zaraz potem pędzimy już do Skarszew. A tu miła niespodzianka, bo spotykam mnóstwo znajomych: Adasia z mamą, Anię z rodzicami, Lenkę z mamą, Amelkę z mamą i Agatkę – też z mamą 🙂 Zaczynamy od zajęć grupowych. Trzy dziewczynki i ja. To mi się podoba! Zajęcia zaczynamy od ćwiczeń przy muzyce:

…Przeczytaj cały wpis

O Skarszewach, o wizycie u doktora rehabilitacji i o badaniu EEG

Dziś mam dużo do zrobienia, więc z czegoś muszę zrezygnować. Przed południem jadę z Mamą do Skarszew. Po raz pierwszy zaczynam od zajęć z psychologiem. Bawimy się dobrze i nawet Mama nie jest mi tu potrzebna. Najbardziej odpowiada mi zabawa lalą. To dlatego, że ja bardzo lubię dzieci.

Zabawy z psychologiem

Zabawy z psychologiem

Po zajęciach mam 15 minut przerwy, które spędzam na korytarzu w przemiłym towarzystwie. Jest ze mną mała Lenka i Justin.

Staszek-Fistaszek i Lenka :)

Staszek-Fistaszek i Lenka

Teraz czas na rehabilitację …Przeczytaj cały wpis

O dwóch nowych umiejętnościach i o ćwiczeniach z p. Maćkiem

Wczoraj nauczyłem się dwóch nowych rzeczy:

  • podciągam kolana pod brzuch i lekko unoszę brzuszek i pupę – jestem coraz bliżej przyjęcia pozycji do raczkowania,
  • leżąc na brzuszku bujam się na boki opierając na rękach 🙂

A to moje dzisiejsze ćwiczenia z panem Maćkiem:

Rehabilitacja z p. Maćkiem

Rehabilitacja z p. Maćkiem

…Przeczytaj cały wpis

O wizycie u neurologa

Tak to już jest, że jak się przychodzi na świat z dodatkowym chromosomem, to od czasu do czasu trzeba zajrzeć do lekarza. Ja zaglądam średnio 2 razy w miesiącu – raz jest to lekarz od rehabilitacji, raz pediatra, raz laryngolog, raz neurolog. Czasem jestem chory, czasem jest to zwykła kontrola, czasem dodatkowe badania, a czasem dlatego, że Rodziców coś niepokoi.

U neurologa

Dziś jestem u neurologa z kilku powodów.

  • Po pierwsze dlatego, że 12 października miałem USG główki i chcemy wiedzieć, co mam w środku. A mam to co miałem, czyli rozum 🙂 Oprócz rozumu mam też w główce dwie torbielki. Jedna ma do 2,3mm, druga do 8,1mm. Generalnie nie ma się czym martwić, bo każdy może mieć je w głowie, nawet profesor! Wiele osób żyje sobie z takimi torbielkami zupełnie nieświadomie, bo nie robią takich poszukiwań, jak ja. Jednak skoro szukałem, znalazłem i wiem, że je mam, to muszę je kontrolować. Następne USG mam w połowie grudnia. Dodam tylko, że na USG całościowym, które miałem 9 marca, też miałem torbielki, tyle, że nieco mniejsze. Ta opisana przez panią doktor miała 3x4mm.
  • Kolejny powód naszej wizyty, to niepokój Rodziców związany z moimi nieco dziwnymi zachowaniami, które pojawiły się w ostatnim czasie. Pierwsze z nich polega na odginaniu się do tyłu podczas snu.Staszek-Fistaszek podczas snuA drugie wygląda tak …Przeczytaj cały wpis

100 lat, 100 lat niech żyje Antoś nam – o Bracie, który ma urodziny, o ważnych badaniach i o ćwiczeniach

Każdego dnia coś się dzieje. Prawie każdego dnia dzieje się dużo. Dziś dzieje się bardzo dużo. Zacznę od tego, że mój starszy Brat Antek ma dziś urodziny i jest już całkiem dorosłym dzieckiem – ma 3 lata!

Mój urodzinowy, super Brat Antek! :*

Rano śpiewamy mu „Sto lat” i dajemy górę prezentów, a Antoś bardzo się cieszy. Szczęściarz z niego, że hej! Zaraz potem zmywam się z Mamą i jedziemy w naszą trasę.

Wizyta u lekarza

Dzieci, podobnie jak auta …Przeczytaj cały wpis

O tym, że Babcia ma super psa

Zanim zacznę o psie, to muszę trochę o ćwiczeniach. Dziś zaczynam bardzo wcześnie i tak już będzie przez cały listopad – raz w tygodniu, w środę, będę miał ćwiczenia od 8:00. To dobrze. Rano mam dużo siły, poza tym kiedy zacznę dzień od tego co najtrudniejsze, to potem wszystko jest łatwe i przyjemne.

Staszek-Fistaszek - 9 miesięcy - zespół Downa - rehabilitacja - OWIĆwiczy mi …Przeczytaj cały wpis

Komu w drogę, temu koc

Dziś mam zajęcia w Skarszewach. Czuje się tu zupełnie jak u siebie, a jestem tu dopiero siódmy raz. To chyba dlatego, że wszyscy są tacy mili i uśmiechnięci 🙂 Na zajęciach prowadzonych Metodą Weroniki Sherborne jestem już po raz trzeci. Dziś w męskim towarzystwie – z 18-to miesięcznym Maksem i prawie dwuletnim Oskarem. Zabawy w kocu bardzo mi się podobają 🙂

Staszek-Fistaszek z zespołem Downa pędzi na kocu!

Kocyki są fajne. Można …Przeczytaj cały wpis

Kulaj ciałko :)

Ćwiczenia przynoszą efekty. Dziś na przykład ćwiczę sobie w OWI, dużo na piłce…

Staszek - Fistaszek - ćwiczenia na piłce - zespół Downa - 9 miesięcyi dużo na macie…

Trenuję pozycję do raczkowania oraz obroty z brzuszka na plecki i z plecków na brzuszek. I tak codziennie. Ćwiczę, staram się, męczę, ale moja ciężka praca nie idzie w las… Po powrocie do domu, powinienem być zmęczony i spać, a tymczasem….

Zawinięty jak naleśnik

Zaczynam dzień od zabawy. Tak powinno być, w końcu jestem dzieckiem, a każde dziecko lubi się bawić – bez względu na ilość chromosomów, które posiada. Mój Brat na przykład ma ich 46, ja mam 47 i każdy z nas lubi zabawę. Wniosek: ilość chromosomów jest bez znaczenia 🙂
Bawię się świetnie na grupowych zajęciach prowadzonych metodą Weroniki Sherborne.

Staszek-Fistaszek - zespół Downa - 9 miesięcy

To ja, Staszek-Fistaszek zawinięty jak naleśnik

Zaczynamy od wykonywania poleceń w rytm muzyki: